7. Szóstka wron


O tej książce było swego czasu bardzo głośno. Słyszałam o niej same pozytywne opinie, a że książka wygląda jak wygląda, czyli jet po prostu przepiękna, ze słowami na okładce, które już na wstępie przykuły moją uwagę. Tak więc postanowiłam sięgnąć po nią w końcu i ja. I przyznam szczerze, że tego, co znalazłam w tej powieści, w ogóle nie nie spodziewałam. Ale czy to dobrze?

Przyznaję, że lektura "Szóstki wron" była moim pierwszym spotkaniem z autorką Leigh Bardugo, choć jak mówi nam okładka, napisała ona również "Trylogię Grisza", z którą nie miałam jeszcze okazji się zaznajomić, choć z chęcią to zrobię, po przeczytaniu "Szóstki wron". I muszę już teraz, na samym wstępie zaznaczyć, iż ta książka całkowicie mnie zachwyciła i stała się prawdopodobnie moją ulubiona książką i najlepszą jaką kiedykolwiek czytałam. Posiada wszystko, czego potrzeba dobrej powieści. Wartką akcję, wspaniały styl, niesamowity, doskonale rozbudowany świat, a przede wszystkim cudownych, niepowtarzalnych bohaterów, których nie sposób nie pokochać.

Po zakończeniu lektury tej powieści, trudno było mi się otrząsnąć i powrócić do prawdziwego świata, gdyż pozycja ta jest naprawdę niesamowita. Autorka pisze bardzo dobrym i przyjemnym w odbiorze językiem. Dobrze przedstawione opisy i fenomenalnie poprowadzone dialogi, pokazują, jak wiele pracy włożyła w stworzenie tej książki. Każde stworzone przez nią zdanie i każde słowo wypowiadanie przez wykreowane przez nią postaci, nadają książce niesamowitego, nieco mrocznego, choć urzekającego klimatu. Nie jest to świat doskonały, a pełen intryg i okrucieństwa, przepełniony tajemnicami, które wywołują u czytelnika dreszczyk emocji.

Kolejnymi atutami tej pozycji, są akcja, pełna zwrotów akcji i nieprzewidywalna, zaskakująca nas w każdym rozdziale, oraz świat wykreowany przez autorkę. Świat ten jest przedstawiony z najdrobniejszymi szczegółami, które pozwalają czytelnikowi na dogłębne poznanie historii oraz wręcz przeniesienie się wraz z bohaterami powieści do opisywanych krain, mając wrażenie, jakby istniały w rzeczywistości, a nie jedynie zostały przelane na papier z wyobraźni autorki. Powieść jest niesamowicie inteligentna i przemyślana pod każdym względem, a ogromne wrażenie, robią wszystkie mądrości, które udało się w niej zawrzeć autorce i które sprawiają, że lektura ta, staje się jeszcze lepsza i sprawia, że czytelnik całkowicie poświęca się tej historii.

Największym jednak atutem tej książki, są moim zdaniem bohaterowie. Każdy z nich jet inny i wyjątkowy na swój własny sposób. Posiada własną historię, którą z czasem autorka przybliża czytelnikowi, pozwalając mu zapoznać się z historią każdego z nich. Każdy z bohaterów jest inny, ale nie można ich po prostu nie kochać. Niewidzialnej Inej, przebiegłego jak wąż Kaza, oddanej Niny, kochającego broń Jespera, oddanego temu w co wierzy Matthiasa, a nawet nierozgarniętego Wylana. Za każdym z bohaterów kryje się jego własna historia i inny charakter, ale każdy z nich sprawia, że nie można przestać czytać tej książki. Urzekł mnie dodatkowo, wplątany w całość wątek romantyczny pomiędzy bohaterami. Jest to doskonały przykład powieści, gdzie stanowi on tło wydarzeń, nie wychodząc zbytnio na pierwszy plan. Czytelnik wyczuwa jego obecność od początku, ale nie przytłacza on akcji, a stanowi jej idealne dopełnienie, nadając całej historii niesamowitego smaku i sprawiając, że o losach postaci czyta się z zapartym tchem.

Już dawno nie spotkałam się z książką tak fantastyczną i wciągającą jak "Szóstka wron". Pełna akcji i inteligencji, z fantastycznie wykreowanymi bohaterami, którzy są największym atutem całej powieści, całkowicie pochłania i nie pozwala oderwać się do ostatniej strony, pozostawiając po sobie burzę emocji w sercach czytelników i niedosyt w oczekiwaniu na następny tom.


Autor: Leigh Bardugo
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mag
Ilość stron: 496
Ocena: 10!/10

Komentarze