6. Psiego najlepszego, czyli był sobie pies na święta

"Psiego najlepszego, czyli był sobie pies na święta", jest moim drugim spotkaniem z twórczością W. Bruce Camerona. Ponownie jak w przypadku książki "Był sobie pies", tutaj również moją uwagę, przykuła przede wszystkim okładka, a nadchodzące wielkimi krokami święta, tylko bardziej przekonały mnie do lektury. A jakie mam wrażenia po przeczytaniu książki?

"Psiego najlepszego", to opowieść o pewnym mężczyźnie, który w okresie przedświątecznym nagłym trafem zostaje właścicielem dość sporej psiej gromadki, którą opiekuje się najlepiej jak tylko potrafi, mimo braków w wiedzy na temat wychowywania psów. Jest to człowiek, którego doświadczyło życie. Obowiązkowy i przykładający się do pracy, a przy tym niewiarygodnie troskliwy i wrażliwy. Jak każdy człowiek przeżył wiele w swoim życiu. rozbicie rodziny i nieudany związek, o którym nie umie zapomnieć. Musze jednak przyznać, że mimo głupoty, jaka niekiedy bije wprost od głównego bohatera, nie mogę zaprzeczyć, że naprawdę go lubię i mam wobec niego wiele szacunku. Bo w końcu przecież nie każdy człowiek zgodziłby się zaopiekować ciężarną suką którą mu podrzucono a potem jeszcze przygarnął pod swój dach gromadę szczeniaków, gdy nie ma żadnego pojęcia o psach.

Oczywiście główny bohater, jest niewątpliwie zaletą tej książki, jednak moje serce najbardziej skradła gromada psiaków, które z nim zamieszkały. Suka razem z piątką szczeniąt, całkowicie odmieniły życie głównego bohatera. Pokazały mu radość, która płynie z relacji zawiązanej z czworonożnym przyjacielem i rozjaśniły jego ponure życie. Po zakończeniu lektury miałam wrażenie, że na równi z tym, że on uratował porzucone psy, tak one uratowały całe jego życie pozwalając mu znaleźć radość i miłość.

Akcja powieści ma miejsce w okresie przedświątecznym, nadając książce specyficzny klimat. Czytając ją, śmiałam się wielokrotnie, a z mojej twarzy nie schodził uśmiech. Powieść ta pozwoliła mi się odprężyć i wczuć w mijający już świąteczny okres. Książka ta pełna jest miłości i ciepła ale również melancholii i samotności. Pokazuje jak bardzo życie może się zmienić, tylko dzięki kilku czteronożnym istotom i jak bardzo mogą one odmienić czyjeś życie. Z tej książki płynie ogromna nadzieja. Nadzieja że zawsze może być lepiej i nawet mimo gorszych i lepszych dni, człowiek w końcu odnajdzie szczęście.

"Psiego najlepszego" było lekturą, której szybko nie zapomnę, czułą i wzruszającą, pełną ciepła i miłości, których pragnie każdy, czy to zwierzę, czy człowiek. Książka ta uczy nas, że szczęście może nas znaleźć w każdej chwili, a szczególnie wtedy, gdy najmniej się go spodziewamy.


Autor: W.Bruce Cameron
Wydawnictwo: Wydawnictwo kobiece
Ilość stron: 296
Ocena 10/10

Komentarze