41. Vicious
Minął maj, minął czerwiec, a po obiecanych recenzjach ani śladu, za co ogromnie was przepraszam, ale już jestem. Wracam z przygotowaną całą masą recenzji na najbliższy czas, więc zaglądajcie tu, bo co 3 dni, pojawiać się będą kolejne recenzje. Gotowi? Mam nadzieję, więc zaczynajmy!
"Vicious" autorstwa V.E.Schwab to prawdopodobnie jedna z najgorętszych i najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Co jest takiego w tej powieści, że zachwycają się nią czytelnicy na całym świecie, a my z utęsknieniem czekaliśmy na jej premierę?
"Byli ludzie, od których lepiej się było trzymać z daleka, zatruwający wszystko na około. Istnieli także ludzie, z którymi chciało się zaprzyjaźnić, ważący słowa i zamieniający w złoto wszystko, czego się tknęli. No i byli również tacy, u których boku lepiej było stać, ponieważ to oznaczało, że nie stoi się na ich drodze."
Victor i Eli, to przyjaciele ze studiów, niezwykle aroganccy i równie genialni. Za pozorami ich przyjaźni kryje się zazdrość i nieposkromiona ambicja, która na zawsze odmienia ich życia, gdy postanawiają zbadać uliczną legendę dotyczącą Ludzi PonadPrzeciętnych. Kiedy studenci odkrywają, że mogą zdobyć nadzwyczajne zdolności ich niewinne badania teoretyczne zamieniają się w niebezpieczne eksperymenty, których ceną może być ludzkie życie. A być może, nawet coś więcej...
Gdy dziesięć lat później Victor ucieka z więzienia, jedynym o czym może myśleć, jest zemsta na Elim. Może to jednak nie być takie proste, kiedy twój wróg, ma równie potężny i niebezpieczny talent, co twój własny.
"Ktoś mógł nazywać się bohaterem, a mimo to zabijać dziesiątki innych. Ktoś inny mógł zostać uznany złoczyńcą dlatego, że próbował powstrzymać tego pierwszego. Mnóstwo ludzi wydawało się potworami i mnóstwo potworów wiedziało, jak odgrywać ludzi."
Z "Vicious" zapoznałam się przepremierowo dzięki Wydawnictwu Czwarta Strona, a konkretniej jego działowi We need Ya, które napisało do mnie z propozycją zrecenzowania tej książki, a jako że czekałam na nią równie gorąco jak pozostali czytelnicy, nie zastanawiałam się ani sekundy i zabrałam się za lekturę natychmiast po tym, jak książka trafiła już w moje ręce.
Victoria Schwab to autorka znana przede wszystkim z serii "Odcienie magii" oraz "wiat Verity", w której skład wchodzą "Okrutna pieśń" i "Mroczny duet", a choć z pośród nich miałam do czynienia jedynie z "Mroczniejszym odcieniem magii", czyli pierwszym tomem pierwszego wymienionego przeze mnie cyklu, z niebywałą radością zagłębiłam się w wykreowany przez autorkę nowy świat, by poznać fenomen jej książek. I ta pozycja po prostu zmiotła mnie z nóg jak dawno nie udało się to żadnej innej książce!
"Dlatego tak cię lubiłem. Ten twój wewnętrzny urok i wewnętrzne zło. W pięknym opakowaniu krył się potwór, na długo zanim umarłeś."
Czemu pokochałam "Vicious"? Po pierwsze, za wyjątkową i intrygującą formę w jaką ubrała tą powieść autorka, przeplatając rozdziały które dzieją się w chwili obecnej, z rozdziałami w których przedstawione zostają same początki wydarzeń. Ten zabieg sprawia, że czytelnik od pierwszych rozdziałów wsiąka w akcję powieści, nie mogąc się od niej oderwać i cały czas wyczekując odpowiedzi na masę kłębiących mu się w głowie pytań, a kiedy pozna na nie odpowiedzi, nic nie jest w stanie powstrzymać go od poznania finału tej historii. A przynajmniej, tak było ze mną.
Już od bardzo dawna żadna książka nie porwała mnie w tak niesamowity sposób, jak zrobiło to "Vicious". Jest to z pewnością zasługa niesamowitej i bardzo świeżej fabuły, ale jednak prym w tej powieści wiodą bohaterowie, na myśl o których z miejsca miękną mi nogi. Co jest w nich tak niesamowitego? Przede wszystkim ich kreacja oraz relacja między głównymi postaciami, Victorem i Elim. Łączy ich przyjaźń podszyta ambicją, geniuszem ale przede wszystkim, zazdrością. Zazdrością, która w ostatecznym rozrachunku prowadzi do całej serii tagedii, które na zawsze odciskają piętno na głównych bohaterach. I to właśnie sposób w jaki autorka przedstawiła głównych bohaterów, zrobił na mnie największe wrażenie. Sposób w jaki ukazała, że wszystko ma swoje konsekwencje, a im potężniejszy się stajesz, tym więcej tracisz. Zachwyciły mnie przede wszystkim portrety psychologiczne postaci, przedstawienie targających nimi uczuć oraz emocji, przez które czytelnik ma niekiedy wrażenie, jakby siedział w głowie bohaterów i które nieraz wywołują ciarki i zimny pot na plecach, wstrząsając czytelnikiem.
"Mitch miał rację, przypuszczając, że Victor Vale był wilkiem między owcami. A trzeba było nie lada drapieżnika, żeby pozostałych czterystu sześćdziesięciu trzech więźniów, zatwardziałych kryminalistów, zaczęło wydawać się przy nim owcami."
Na wzmiankę zasługuje również sam motyw Osób PonadPrzeciętnych, na których autorka miała naprawdę niesamowity i zdecydowanie wyłamujący się ze schematów pomysł, który zrobił na mnie naprawdę nie lada wrażenie i dzięki któremu, zakochałam się w tej książce jeszcze bardziej. Zdecydowanie jest to coś świeżego i godnego uwagi na polskim rynku czytelniczym, szczególnie że mimo, iż książka należy do fantastyki, niesie ze sobą naprawdę niesamowitą ilość lekcji dla czytelnika. Ta powieść zaciera granice między dobrem a złem, sprawiając, że zaczynamy się zastanawiać, co tak naprawdę jest właściwe, a co nie i udowadniając czytelnikowi, że każdy uczynek może być zarówno pozytywny jak i negatywny, w zależności od punktu widzenia. Nie da się zaprzeczyć, że "Vicious" zmusza do myślenia, głębszego zastanowienia nad jej treścią i bohaterami, których nam przedstawia, ale dla mnie, jest to właśnie ta wisienka na torcie, która oddziela książkę dobrą od naprawdę genialnej.
"Vicious" to książka wypełniona niesamowitymi bohaterami, nie tylko pierwszoplanowymi o których wam już wspomniałam, ale również pozostałymi, którzy jednak wykreowani są z równie wielką uwagą i zaangażowaniem ze strony autorki. Nie można zaprzeczyć, że Victoria Schwab kreuje niesamowite postacie z niebanalnymi charakterami, a w dodatku wymyśla nieprzeciętną i jedyną w swoim rodzaju, świeżą fabułę, której moim zdaniem nie można nie docenić, choć oczywiście, niekoniecznie każdemu podpasuje. Jednak dla mnie ta książka jest po prostu niesamowita i jestem zdecydowanie na tak! Powiedziałabym, że już nie mogę się doczekać, aż drugi tom wpadnie w moje ręce, ale prawda jest taka, że parę dni temu w moje łapki wpadł angielski egzemplarz kontynuacji, za który z miejsca się zabrałam, więc pozostaje mi już tylko kontynuować lekturę, by podzielić się nią z wami za jakiś czas.
"Vicious" autorstwa V.E.Schwab to prawdopodobnie jedna z najgorętszych i najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Co jest takiego w tej powieści, że zachwycają się nią czytelnicy na całym świecie, a my z utęsknieniem czekaliśmy na jej premierę?
"Byli ludzie, od których lepiej się było trzymać z daleka, zatruwający wszystko na około. Istnieli także ludzie, z którymi chciało się zaprzyjaźnić, ważący słowa i zamieniający w złoto wszystko, czego się tknęli. No i byli również tacy, u których boku lepiej było stać, ponieważ to oznaczało, że nie stoi się na ich drodze."
Victor i Eli, to przyjaciele ze studiów, niezwykle aroganccy i równie genialni. Za pozorami ich przyjaźni kryje się zazdrość i nieposkromiona ambicja, która na zawsze odmienia ich życia, gdy postanawiają zbadać uliczną legendę dotyczącą Ludzi PonadPrzeciętnych. Kiedy studenci odkrywają, że mogą zdobyć nadzwyczajne zdolności ich niewinne badania teoretyczne zamieniają się w niebezpieczne eksperymenty, których ceną może być ludzkie życie. A być może, nawet coś więcej...
Gdy dziesięć lat później Victor ucieka z więzienia, jedynym o czym może myśleć, jest zemsta na Elim. Może to jednak nie być takie proste, kiedy twój wróg, ma równie potężny i niebezpieczny talent, co twój własny.
"Ktoś mógł nazywać się bohaterem, a mimo to zabijać dziesiątki innych. Ktoś inny mógł zostać uznany złoczyńcą dlatego, że próbował powstrzymać tego pierwszego. Mnóstwo ludzi wydawało się potworami i mnóstwo potworów wiedziało, jak odgrywać ludzi."
Z "Vicious" zapoznałam się przepremierowo dzięki Wydawnictwu Czwarta Strona, a konkretniej jego działowi We need Ya, które napisało do mnie z propozycją zrecenzowania tej książki, a jako że czekałam na nią równie gorąco jak pozostali czytelnicy, nie zastanawiałam się ani sekundy i zabrałam się za lekturę natychmiast po tym, jak książka trafiła już w moje ręce.
Victoria Schwab to autorka znana przede wszystkim z serii "Odcienie magii" oraz "wiat Verity", w której skład wchodzą "Okrutna pieśń" i "Mroczny duet", a choć z pośród nich miałam do czynienia jedynie z "Mroczniejszym odcieniem magii", czyli pierwszym tomem pierwszego wymienionego przeze mnie cyklu, z niebywałą radością zagłębiłam się w wykreowany przez autorkę nowy świat, by poznać fenomen jej książek. I ta pozycja po prostu zmiotła mnie z nóg jak dawno nie udało się to żadnej innej książce!
"Dlatego tak cię lubiłem. Ten twój wewnętrzny urok i wewnętrzne zło. W pięknym opakowaniu krył się potwór, na długo zanim umarłeś."
Czemu pokochałam "Vicious"? Po pierwsze, za wyjątkową i intrygującą formę w jaką ubrała tą powieść autorka, przeplatając rozdziały które dzieją się w chwili obecnej, z rozdziałami w których przedstawione zostają same początki wydarzeń. Ten zabieg sprawia, że czytelnik od pierwszych rozdziałów wsiąka w akcję powieści, nie mogąc się od niej oderwać i cały czas wyczekując odpowiedzi na masę kłębiących mu się w głowie pytań, a kiedy pozna na nie odpowiedzi, nic nie jest w stanie powstrzymać go od poznania finału tej historii. A przynajmniej, tak było ze mną.
Już od bardzo dawna żadna książka nie porwała mnie w tak niesamowity sposób, jak zrobiło to "Vicious". Jest to z pewnością zasługa niesamowitej i bardzo świeżej fabuły, ale jednak prym w tej powieści wiodą bohaterowie, na myśl o których z miejsca miękną mi nogi. Co jest w nich tak niesamowitego? Przede wszystkim ich kreacja oraz relacja między głównymi postaciami, Victorem i Elim. Łączy ich przyjaźń podszyta ambicją, geniuszem ale przede wszystkim, zazdrością. Zazdrością, która w ostatecznym rozrachunku prowadzi do całej serii tagedii, które na zawsze odciskają piętno na głównych bohaterach. I to właśnie sposób w jaki autorka przedstawiła głównych bohaterów, zrobił na mnie największe wrażenie. Sposób w jaki ukazała, że wszystko ma swoje konsekwencje, a im potężniejszy się stajesz, tym więcej tracisz. Zachwyciły mnie przede wszystkim portrety psychologiczne postaci, przedstawienie targających nimi uczuć oraz emocji, przez które czytelnik ma niekiedy wrażenie, jakby siedział w głowie bohaterów i które nieraz wywołują ciarki i zimny pot na plecach, wstrząsając czytelnikiem.
"Mitch miał rację, przypuszczając, że Victor Vale był wilkiem między owcami. A trzeba było nie lada drapieżnika, żeby pozostałych czterystu sześćdziesięciu trzech więźniów, zatwardziałych kryminalistów, zaczęło wydawać się przy nim owcami."
Na wzmiankę zasługuje również sam motyw Osób PonadPrzeciętnych, na których autorka miała naprawdę niesamowity i zdecydowanie wyłamujący się ze schematów pomysł, który zrobił na mnie naprawdę nie lada wrażenie i dzięki któremu, zakochałam się w tej książce jeszcze bardziej. Zdecydowanie jest to coś świeżego i godnego uwagi na polskim rynku czytelniczym, szczególnie że mimo, iż książka należy do fantastyki, niesie ze sobą naprawdę niesamowitą ilość lekcji dla czytelnika. Ta powieść zaciera granice między dobrem a złem, sprawiając, że zaczynamy się zastanawiać, co tak naprawdę jest właściwe, a co nie i udowadniając czytelnikowi, że każdy uczynek może być zarówno pozytywny jak i negatywny, w zależności od punktu widzenia. Nie da się zaprzeczyć, że "Vicious" zmusza do myślenia, głębszego zastanowienia nad jej treścią i bohaterami, których nam przedstawia, ale dla mnie, jest to właśnie ta wisienka na torcie, która oddziela książkę dobrą od naprawdę genialnej.
"Vicious" to książka wypełniona niesamowitymi bohaterami, nie tylko pierwszoplanowymi o których wam już wspomniałam, ale również pozostałymi, którzy jednak wykreowani są z równie wielką uwagą i zaangażowaniem ze strony autorki. Nie można zaprzeczyć, że Victoria Schwab kreuje niesamowite postacie z niebanalnymi charakterami, a w dodatku wymyśla nieprzeciętną i jedyną w swoim rodzaju, świeżą fabułę, której moim zdaniem nie można nie docenić, choć oczywiście, niekoniecznie każdemu podpasuje. Jednak dla mnie ta książka jest po prostu niesamowita i jestem zdecydowanie na tak! Powiedziałabym, że już nie mogę się doczekać, aż drugi tom wpadnie w moje ręce, ale prawda jest taka, że parę dni temu w moje łapki wpadł angielski egzemplarz kontynuacji, za który z miejsca się zabrałam, więc pozostaje mi już tylko kontynuować lekturę, by podzielić się nią z wami za jakiś czas.
Autor: Victoria (V.E.) Schwab
Wydawnictwo: We need ya
Ilość stron: 450
Ocena: 10!/10
Komentarze
Prześlij komentarz