31. Podniebny

Od czasu kiedy przeczytałam "Podniebny", do momentu, kiedy piszę tą recenzję minęło sporo czasu, ale może to i lepiej, bo wszystkie przemyślenia na jej temat zdążyły mi się już ułożyć w głowie i mogę sumiennie napisać tą recenzję.

Siedemnastoletnia Fanny postanawia rzucić szkołę i rozpoczyna praktyki w hotelu "Podniebnym", który w okresie świąteczno-noworocznym przeżywa prawdziwe oblężenie, gdy zjeżdżają do niego największe sławy z całego świata. Dziewczyna, wraz z innymi członkami personelu robi wszystko, by przychylić gościom nieba, a przy tym pokrzyżować pewien spisek, który może zniszczyć święta wszystkim gościom hotelu.

"Podniebny", to już kolejna pozycja autorstwa Kerstin Gier, która trafiła w moje ręce, a znając tą autorkę, natychmiast zabrałam się za lekturę, pełna wielu oczekiwań względem niej. Jak się jednak okazało, spotkało mnie przykre rozczarowanie, gdyż ta pozycja nie dorównała nawet odrobinę swoim poprzedniczkom, w porównaniu z którymi, była po prostu nudna i bezbarwna.

Tym co zabolało mnie najbardziej jest z pewnością fakt, że pojawiła się tutaj zaledwie jedna, czy dwie bardziej charakterystyczne postacie i niestety, żadną z nich nie była główna bohaterka, która jak dla mnie była po prostu nijaka i pozbawiona charakteru, nie wyróżniając się dosłownie niczym pośród innych postaci, a  to już na samym wstępie zniechęciło mnie do tej powieści. Ponadto duża ilość różnorodnych bohaterów pojawiająca się nagle w tym samym momencie spowodowała, że nie rzadko gubiłam się z postaciami nie mogąc sobie przypomnieć, kim są! Oprócz tego książka niesamowicie mi się dłużyła i gdyby nie świadomość, że pisała to Kerstin Gier, z pewnością miałabym problem z odszukaniem w tej pozycji tak typowego dla niej lekkiego i pełnego humoru pióra, którego najzwyczajniej tam nie było.

Nie mogę jednak odmówić tej pozycji niesamowitego klimatu, wypełnionego zapachem świeżych pierniczków, ciepłym trzaskiem ognia w kominku i widoku śniegu za oknem. Mimo sporej ilości rozczarowań, muszę przyznać, że ta powieść posiada wyjątkowy nastrój, który sprawia, że czytelnik ma niesamowitą ochotę samemu znaleźć się w hotelu Podniebnym i zanurzyć się w jego wyjątkowym klimacie. Ponadto i tym razem Kerstin Gier nie zawiodła kreując niesamowitą intrygę, choć niestety dość ubogą w akcję na przestrzeni pierwszych kilkuset stron, jednak z niesamowitym i naprawdę zaskakujący finałem, który na długo pozostanie w pamięci.

"Podniebny" to opowieść pełna ciepła i niesamowitych zapachów, jednak niestety dość monotonna i pozbawiona niesamowitych bohaterów, którzy pozwoliliby zakochać się w tej pozycji. Posiada jednak zakończenie, które zwala z nóg i dla którego, warto było się przemęczyć przez te wszystkie poprzednie rozdziały. Mimo sporej ilości wad, ciepło płynące z tej książki i nieprzewidywalne zakończenie sprawiają, że dobrze wspominam tą pozycję, nawet mimo jej niedoskonałości. Jeśli macie ochotę ją przeczytać, zróbcie to, jeśli nie, nie zamierzam was namawiać, bo z pewnością możecie spożytkować ten czas, na lekturę ciekawszej pozycji.

Autor: Kerstin Gier
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 440
Ocena: 6/10

Komentarze

  1. Szkoda, że ta powieść wypada tak monotonnie i nieciekawie :( Nie wiem, czy po nią sięgnę, choć nieco mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest nawet całkiem spoko, ale jak już wspominałam, szału żadnego nie było.

      Usuń

Prześlij komentarz