4. Fala upału

"Dwa rodzaje ludzi rozmyślają jak kogoś zabić. Psychopaci i pisarze kryminałów. Mnie płacą lepiej. Jak się nazywam? Rick Castle." To właśnie tymi słowami zaczyna się kilka sezonów serialu Castle, czyli autora książki, której recenzje zamierzam wam przedstawić.

Pewnie zastanawiacie się, czemu postanowiłam rozpocząć tą recenzję tymi właśnie konkretnymi słowami. A odpowiedź jest oczywista. To pierwsze słowa które padają w każdym odcinku serialu "Castle", dzięki któremu "Fala upału" w ogóle powstała, jest to bowiem powieść, która po raz pierwszy pojawiła się w tym właśnie serialu jako dzieło jej głównego bohatera, Richarda Castle'a. Kiedy serial stawał się coraz popularniejszy, pewien autor kryminałów, podszył się pod nazwisko serialowej postaci i pod jej pseudonimem napisał książkę, która dotychczas nie istniała w rzeczywistości, a jedynie fikcyjnie. Pisarz zebrał wszystkie informacje i napisał książkę tak, jakby jej autorem był sam serialowy Richard Castle. Zgadzają się wszystkie szczegóły, od nazwiska, wyglądu okładki, poprzez identyczną dedykację, akcję oraz bohaterów utworu. Przyznaję, że jest to nieco zagmatwane, ale ja, jako ogromna fanka serialu "Castle", gdy tylko dowiedziałam się o istnieniu tej książki musiałam po nią sięgnąć i tym o to sposobem w święta, trafiły do mnie dwa tomy przygód o Nikki Heat, a jeszcze tego samego wieczoru, zabrałam się za lekturę pierwszej części.

Dotychczas miałam niewielki kontakt z literaturą kryminalną, by nie powiedzieć, że wręcz żaden, ale po tę pozycję sięgnęłam z wielką przyjemnością i z bardzo dobrym nastawieniem. I przyznaję, że się nie zawiodłam. Bohaterowie byli fantastyczni, pełni werwy i humoru, łaknący adrenaliny, którą dawały im kolejne śledztwa. Postacie są bardzo podobne do bohaterów pojawiających się w serialu "Castle", co nie jest wcale dziwne, gdy człowiek jest świadom faktu, iż bohaterowie książki są na nich wzorowani. W powieści pojawiały się sceny i motywy pojawiające się w serialu, które u mnie, jako ogromnego fana serialu, natychmiast wywoływały uśmiech.

Kolejnym faktem, jest gnająca, doskonale przemyślana akcja, która potrafi człowieka zaskoczyć. Byłam zachwycona fabułą, a także stylem pisania autora. Zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło i przyznaję, że spędziłam przy tej lekturze fantastyczny czas, zastanawiając się, kto jest tak naprawdę jest mordercą.

Podsumowując, "Fala upału" to gnająca akcja i wiele humoru, połączonego z napięciem które pojawia się między głównymi bohaterami, a które tylko podsyca przyjemność z czytania tej lektury i sprawia, że nie można doczekać się zakończenia. Nawet jeśli kryminały to do końca mój ulubiony gatunek literacki, to spokojnie mogę polecić tą książkę wszystkim fanom kryminałów, a ponadto jest to lektura obowiązkowa dla każdego fana serialu "Castle".

Autor: Richard Castle
Wydawnictwo: Wydawnictwo 12 poterunek
Ilość stron: 328
Moja ocena: 8/10

Komentarze

  1. Nie jestem fanką powieści na podstawie seriali, zwykle są dokładnie tą samą historią, tylko opowiedzianą bardzo nieudolnie, ale tym razem chyba dam się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę polecam, bo nie jest to typowa książka na podstawie serialu,a tylko momentami do niego nawiązuje i naprawdę warto po nią sięgnąć.

      Usuń

Prześlij komentarz