5. Światło
"Światło" zaczęłam czytać nieco przez przypadek. Miałam akurat dołka i czułam, że potrzebuję czegoś o miłym, przyjemnym świątecznym klimacie z romansem w tle. I w ten oto sposób sięgnęłam po tę książkę. Wzięłam ją ze sobą do pracy i nie mając nic do roboty zaczęłam czytać. A jakie wrażenia? Już mówię.
Przeczytałam tą książkę w jeden dzień. Całkowicie mnie pochłonęła i oczarowała swoim niesamowitym klimatem. Wciąż pozostając nieco w klimacie świąt, muszę przyznać, iż była to dla mnie lektura idealna. Pełna ciepła, wypełniona rozgrzewającym, słodkim zapachem gorącej czekolady i sosnowych igieł.
Rozpoczynając tę lekturę, nie miałam wobec niej zbyt wielkich wymagań, a pragnęłam jedynie przeczytać coś lekkiego i przyjemnego, pozostającego w świątecznym klimacie. Ta historia zaczyna się zwyczajnie, nie ma w niej żadnych niebywałych zwrotów akcji, a całość płynnie się łączy, niczym nasze ulubione świąteczne przysmaki. Czytanie tej książki było czystą przyjemnością. Wciągająca i lekka. Klimatyczny, świąteczny romans z przyjemną fabułą, wyjątkowo mocno zapadający w pamięć.
Pokochałam tą książkę również za bohaterów. Nie są pozbawieni wad, choć czasem delikatnie wyidealizowani, ale zdecydowanie nie irytują, co pozwala czytelnikowi na szczerą radość w czasie lektury. Bardzo przywiązałam się do bohaterów, którzy zostali przedstawieni w bardzo realistyczny sposób. Na tyle przynajmniej, że zez problemu rozumiałam ich zachowania i wybory, a niektórzy bohaterowie naprawdę mnie zachwycili swoimi charakterami.
"Światło" to powieść idealna na zimowo-świąteczne wieczory. Lekka i przyjemna, z wciągającą fabułą i fantastycznymi bohaterami, a przy tym poruszająca kwestie odrzucenia przez społeczeństwo oraz uprzedzeń. Jest to powieść, przy której można spędzić fantastyczny czas, odpocząć i wyciszyć się, w codziennym zgiełku, która da nam odrobinę magii.
Przeczytałam tą książkę w jeden dzień. Całkowicie mnie pochłonęła i oczarowała swoim niesamowitym klimatem. Wciąż pozostając nieco w klimacie świąt, muszę przyznać, iż była to dla mnie lektura idealna. Pełna ciepła, wypełniona rozgrzewającym, słodkim zapachem gorącej czekolady i sosnowych igieł.
Rozpoczynając tę lekturę, nie miałam wobec niej zbyt wielkich wymagań, a pragnęłam jedynie przeczytać coś lekkiego i przyjemnego, pozostającego w świątecznym klimacie. Ta historia zaczyna się zwyczajnie, nie ma w niej żadnych niebywałych zwrotów akcji, a całość płynnie się łączy, niczym nasze ulubione świąteczne przysmaki. Czytanie tej książki było czystą przyjemnością. Wciągająca i lekka. Klimatyczny, świąteczny romans z przyjemną fabułą, wyjątkowo mocno zapadający w pamięć.
Pokochałam tą książkę również za bohaterów. Nie są pozbawieni wad, choć czasem delikatnie wyidealizowani, ale zdecydowanie nie irytują, co pozwala czytelnikowi na szczerą radość w czasie lektury. Bardzo przywiązałam się do bohaterów, którzy zostali przedstawieni w bardzo realistyczny sposób. Na tyle przynajmniej, że zez problemu rozumiałam ich zachowania i wybory, a niektórzy bohaterowie naprawdę mnie zachwycili swoimi charakterami.
"Światło" to powieść idealna na zimowo-świąteczne wieczory. Lekka i przyjemna, z wciągającą fabułą i fantastycznymi bohaterami, a przy tym poruszająca kwestie odrzucenia przez społeczeństwo oraz uprzedzeń. Jest to powieść, przy której można spędzić fantastyczny czas, odpocząć i wyciszyć się, w codziennym zgiełku, która da nam odrobinę magii.
Autor: Jay Asher
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Ilość stron: 276
Moja ocena: 8/10
Bardzo chciałam ją przeczytać jak czytali ją wszyscy na święta, ale chwilowo brak kasy był a w bibliotekach oczywiście wszystko wypożyczone :(
OdpowiedzUsuńNiestety tak się zdarza, ale może będziesz miała jeszcze okazję zapoznać się z tą pozycją :)
Usuń